Alison Weir: Reżim izraelski został
sfabrykowany przez zatuszowanie faktów
Leopold Amery, 1930, National Portrait Gallery,
prawdziwy sprawca
Deklaracji Balfoura
|
Reżim izraelski został utworzony wskutek
syjonistycznych machinacji, jakie wykorzystały słabość USA i
Brytanii podczas I WŚ.
“Prawdziwym autorem Deklaracji Balfoura
nie był Mr. Balfour. Tak naprawdę był nim człowiek o nazwisku
Leopold Amery, który był w istocie syjonistą i Brytyjczykiem o
żydowskim pochodzeniu” — Alison Weir
Podmiot izraelski ma swoje korzenie w Deklaracji Balfoura,
formalnym oświadczeniu politycznym rządu brytyjskiego z dnia 02
listopada 1917 r. w sprawie utworzenia „ojczyzny żydowskiej” na
okupowanych terenach palestyńskich.
Press TV przeprowadziło wywiad z Alison Weir, przewodniczącą
the Council for the National Interests, z Sacramento, dla
omówienia szczegółów tej sprawy. Do rozmowy z Weir dołączyli
Sameh Habeeb z londyńskiego the Palestine Return Center, a także
Mukhaimer Abu Sa’ada, profesor na Gaza al-Azhar University, ze
Strefy Gazy. Oto zapis wywiadu z Weir.
Press TV: Czy Pani sądzi, że od chwili utworzenia, reżim
izraelski jest winny popełnienia zbrodni wojennych? A jeśli pani
tak uważa, to czy UK należy uznać za odpowiedzialne w zakresie
pomagania zbrodniarzom wojennym i umożliwiania tego, żeby Tel
Aviv nadal lekceważył prawo międzynarodowe?
Weir: Z całą pewnością, od początku Izrael jest winny zbrodni
wojennych, od chwili powstania aż do obecnych czasów. Część z
nich została dobrze udokumentowana przez wiele organizacji
obrony praw człowieka, a wiele innych przez podmioty prawne.
W zakresie brytyjskiej odpowiedzialności, w szczególności
odnoszącej się do ogłoszenia Deklaracji Balfoura, jest bardzo,
ale to bardzo ważna informacja, jaka potwierdza fakt, że
prawdopodobnie jest to jeden z najbardziej zatuszowanych apektów
w całym tym przepojonym atmosferą tajemnicy zagadnieniu.
Fakt ten wyszedł na jaw w książce opublikowanej parę lat temu
oraz w kilku artykułach prof. Williama Rubensteina, który jest
uznanym brytyjskim historykiem o żydowskim pochodzeniu. Jest
członkiem the Royal Historical Society. Był też przewodniczącym
the Jewish Historical Society of England.
Napisał, że prawdziwym autorem Deklaracji Balfoura nie był
Mr. Balfour. Tak naprawdę był nim człowiek o nazwisku Leopold
Amery, który był syjonistą i Brytyjczykiem o żydowskim
pochodzeniu.
Jak napisał Rubenstein w swojej książce i artykułach o
historii, jakie obecnie się publikuje, nazwał on to wydarzenie
jednym z najbardziej niesamowitych przykładów maskowania i
przemilczania w całej brytyjskiej historii w XX wieku.
Amery nie tylko sporządził tekst Deklaracji Balfoura, lecz
potem z niego skorzystał. Większość tych spraw nigdy nie było
wspominane przez wielu ludzi. Tak, jak mówię, to jest ogromnie
mocno utajnione i tuszowane. Lecz jest wyraźny cytat, w jakim
mówi on, że: „Zdaje się, że maczałem palce nie tylko w cieście
Deklaracji Balfoura, ale również w powstaniu obecnej armii
izraelskiej”.
To jest ważna informacja w kwestii tego, co dzisiaj dzieje
się za kulisami wydarzeń. Wielu z nas zna z całą pewnością siłę
izraelskiego lobby w USA, że jest ono ogromnie znaczące i
wszechobecne. Lecz to sięga wielu dziesięcioleci wstecz.
Teraz dowiedzieliśmy się wskutek badań historycznych Mr.
Rubensteina, że Deklaracja Balfoura została napisana osobiście
przez syjonistę i była przepchnięta z ich udziałem, a było to w
1917 r., chociaż negocjowano jej treść w 1916 r.
W 1916 r. Brytania znalazła się w epicentrum wojny, jaką
nazywamy I WŚ, a wtedy zwano ją Wielką Wojną. Brytyjczycy
znajdowali się w stanie zagrożenia przegrania tej wojny. W 1916
r., armia brytyjska straciła ok. 100 tysięcy żołnierzy w ciągu
jednego dnia w czasie bitwy znanej jako the Battle of the Sun. W
jednej bitwie, jednego dnia, 100 tysięcy ludzi.
Wpadli w panikę. Syjoniści przyszli wtedy do nich z
obietnicą, że jeśli uchwalą rezolucję, w jakiej dadzą swoje
wsparcie syjonizmowi dla działań tworzących „dom w Palestynie”,
to oni sprawią, że Amerykanie znajdą się po stronie Brytanii w
czasie I WŚ.
O tym mówiło zresztą wielu urzędników.
Alison Weir – Press TV
|
Press TV: Mrs. Alison Weir, widzę że nie zgadza się Pani z
twierdzeniami Mr. Sa’ada; można wiedzieć dlaczego?
Weir: No cóż, mogę zrozumieć to
stwierdzenie i na pewno jest wiele karygodnych uczynków i winy
wszędzie dokoła. Brytania i USA są bardzo odpowiedzialne za to,
co tam się strasznego dzieje i za ludzką tragedię.
Ale zejdźmy na poziom realnych faktów. Poświęciłam wiele
czasu i trudu badaniom tego aspektu przez ostatnie 12 lat, i w
świetle faktów okazuje się, że Brytania, a potem i USA, jeśli
zajmować się badaniem tych spraw, to okazuje się, że departament
stanu, Pentagon, dyplomaci, wszyscy zgodnie twierdzili, że
wspieranie syjonizmu będzie miało niszczycielski wpływ na
interesy Stanów Zjednoczonych; że nie tylko będzie łamać
podstawowe zasady, w jakie większość Amerykanów wierzy, ale że
wyrządzi szkodę samemu państwu.
USA miały bardzo dobre stosunki ze światem arabskim. Nie było
żadnego powodu, żeby popierać ten niewielki ruch, jaki przez
wiele lat praktycznie nic nie znaczył. Było wiele not
dyplomatycznych, jakie wyraźnie o tym mówią.
Press TV: A zatem, co się stało?
Weir: Oto, co takiego się wydarzyło, że w USA, podobnie jak w
Wlk. Brytanii, najwyższy szczebel rządowy stanowią wybieralni
urzędnicy. Wybieralni urzędnicy mają jeden cel, jaki jest
wspólny każdemu z nich, niezależnie od tego, z jakiej partii
politycznej występuje, mianowicie każdy chce być wybrany
ponownie. Aby znowu być wybranym, potrzebują oni środków na
kampanie wyborcze, a także muszą zająć się sprawą, aby te
pieniądze nie poszły na kampanie im przeciwne.
To z czym mamy nieprzerwanie do czynienia w USA od ponad 60
lat aż do dziś to fakt, że dotacje na kampanie idą na stronę
kandydatów, którzy obiecują wspierać syjonizm i wspierać Izrael,
a nie płyną na stronę kandydatów, którzy mówią, że nie będą
wspierać syjonizmu.
Od samego początku, Harry Truman mówił do swoich ekspertów w
departamencie stanu, którzy doradzali – “nie poświęcaj
amerykańskich interesów tylko dla sprawy wyborów” – on na to
odpowiadał, – panowie, mam tutaj 100 tysięcy wyborców gotowych
poprzeć państwo Izrael, a nie mam wśród wyborców 100 tysięcy
Arabów. To jest właśnie mentalność, jaka kieruje interesami USA
od kiedy pamiętam.
Press TV: Czy nastąpiło przejęcie waszego kraju przez
syjonistów?
Weir: To coś znacznie silniejszego, niż można określić w
słowach, ale polityka USA została w całości zawłaszczona i
zdominowana przez syjonistyczny dyskurs przez to bardzo potężne
lobby.
Jeśli wejdziecie na naszą witrynę zobaczycie tego przykład,
mówię tu o milionach, i następnych milionach i kolejnych
milionach dolarów, jakie idą na dziesiątki organizacji, które
rządzą w Washington DC, gdy idzie o politykę na Bliskim
Wschodzie, a dzieje się od długiego czasu.
Press TV: Znowu nie zgadza się Pani z naszym poprzednim
mówcą, Mr. Sa’ada; proszę o odpowiedź na to samo pytanie.
Weir: Myślę, że w tej akurat sprawie myślimy bardzo podobnie.
Ja mam na myśli cyfry, wg mnie jest ok. 6 może 7 milionów
muzułmanów w USA, ale mogę się tutaj mylić. Lecz zgadzam się z
większością tego, co tu powiedziano.
Jednak fakty są takie – powód, jak mnie się zdaje, to fakt,
że Arabom i muzułmanom, czy innym z nas jest bardzo trudno
przeciwstawić się temu potężnemu izraelskiemu lobby w USA,
bowiem gdy przybywasz tu później niż oni i masz od nich mniej
pieniędzy, to wskutek tego jest to o wiele trudniejsze.
Wchodzimy do gry, w jakiej coś już zostało wcześniej ustalone.
Oni pracowali nad tym zagadnieniem przez wiele, wiele, wiele
lat.
Weźmy tylko jeden przykład. Mamy takiego Sheldona Adelsona,
który jest bardzo wpływowym syjonistą, bardzo silnym
poplecznikiem Izraela, który podobno dał na kampanię wyborczą
100 mln $. A to tylko jeden osobnik.
Jest też taki Haim Saban. Adelson dotuje republikanów, w
większości. Haim Saban to Amerykanin izraelskiego pochodzenia,
który daje ogromne sumy pieniędzy, miliony dolarów na
demokratów. To naprawdę jest bardzo trudne.
Źródło:
presstv.com
Za:
stopsyjonizmowi.wordpress.com
Zobacz również:
if americans knew.org/about_us/alisonweir.html