WIELKA ENCYKLOPEDIA ŻYDÓW
LESZKA BUBLA
30 tys. nazwisk, tysiące krótkich biografii
NARESZCIE SAMI UJAWNIAJĄ SWOJE POCHODZENIE
Wystarczy tylko przejść się po trudnych nawet do zliczenia różnych
festiwalach, wystawach, przeglądach i pokazach filmów, targach
książek, odczytach i prelekcjach i zebrać pięknie wydane foldery,
także z notkami biograficznymi. Jeszcze więcej informacji jest na
setkach ich stron internetowych. Można obejrzeć i wynotować
biografie z setek działających w Polsce przeróżnych organizacji,
stowarzyszeń, fundacji, instytutów i katedr judaistyki na wyższych
uczelniach, teatrów, klubów, itd... Wystarczy przyjrzeć się
politykom tzn. ich życiorysom i konkretnym dokonaniom w tym
głosowaniom, a nie obliczonym na propagandowy efekt publicznym
paplaninom. Wystarczy sięgnąć po publikacje, wypowiedzi i
zaangażowanie w konkretne sprawy ludzi mediów, a także decyzje osób
z tzw. niezawisłego wymiaru sprawiedliwości. Wystarczy w końcu
uważnie zajrzeć w biografie przodków wielu w/w. Bowiem są to już
prawdziwie rodzinne klany, często będących potomkami zbrodniarzy
zwalczających Polskę i Polaków. Wystarczy poświęcić kilka miesięcy
żmudnej pracy wielu osób aby móc wreszcie podzielić się wiedzą,
która będzie jednych zdumiewać, innych przerażać, a u jeszcze innych
budzić dumę i wyniosłość. Bowiem jak wiadomo punkt widzenia zależy
od miejsca siedzenia, dlatego też skupiając się na podawaniu faktów,
nie jest moim celem nikogo obrażać, a tym bardziej piętnować.
Nazywanie kogoś ŻYDEM nie jest obraźliwe. Dobrze się dzieje, że
coraz więcej osób przyznaje się publicznie do swojego pochodzenia.
Niestety ale zdecydowana większość je ukrywa, albo eksponuje ale
wyłącznie w swoim zamkniętym środowisku. To z nich w przeważającej
większości wywodzą się ci, których wypromowały ich media jako
autorytety wypowiadające się w imieniu Polek i Polaków i to we
wrogiej nam formie i treści. Piszą więc nam historię, której muszą
się uczyć nasze dzieci. Po tak zaawansowanej kwerendzie
zdemaskowałem jeszcze jedno ciągle rozpowszechniane kłamstwo, że
jest ich w Polsce ok. 20 tys., z czego 6 tys. należy do gmin.
Tylko w tej WEŻ jest ich już ponad 30 tys. A przecież jest to
dopiero pierwszy efekt, nadal trwają kwerendy starych i ciągle
nowych źródeł. Uważam, że 1,5 mln osób, które mogłyby przyznać się
do swoich żydowskich korzeni nie jest liczbą przesadzoną. Jest nawet
liczbą bardzo ostrożną. 6.08.2007 r. na łamach „Dziennika” oraz
powielonego na onet.pl następnego dnia artykułu, amerykański rabin
Burt Schuman, który od jesieni 2006 roku działa we Wspólnocie Beit w
Warszawie powiedział m.in.: „Judaizm ma wyznawać w Polsce w 2015
roku ok. 50 tys. osób. Judaizm reformowany nie tylko radykalnie
upraszcza wymogi, których musi przestrzegać religijny Żyd, ale nawet
promuje poglądy, które można nazwać liberalnymi. Burt Schuman jest
np. aktywnym rzecznikiem wyświęcania gejów i lesbijek na rabinów i
podpisał się pod listem popierającym kontrowersyjny marsz równości
przez centrum Jerozolimy w zeszłym roku.
Dopiero judaizm reformowany otworzył trzecią drogę. - Odnosimy
sukces, bo Polacy chcą łączyć przywiązanie do religii przodków z
przynależnością do nowoczesnego społeczeństwa - mówi „Dziennikowi”
rabin Schuman. David Pelag , ambasador Izraela w Polsce nie ma
wątpliwości, że to realna prognoza. Ponadto, w przygotowaniu jest
opracowanie dokumentujące żydowską aktywność w Polsce, co z
konieczności krótko wyliczyłem na wstępie. Ale już teraz wychodzi,
że w setkach realizowanych różnych ich pomysłów, setkom organizacji
itd. w tym wszechobecnych festiwali itp. bierze udział wielokrotnie
więcej osób niż owe oficjalne 20 tys. To wszystko realizowane jest
wokół wspólnej jednej idei tzw. „religii Holocaustu”. A przyznanie
się do co najmniej półtoramilionowej mniejszości w Polsce może tę
religię tylko podważyć.
Te setki imprez organizowanych z dużym rozmachem nawet w małych
miastach jest finansowanych przez nas wszystkich. Bo który burmistrz
czy prezydent miasta odmówi płacenia najczęściej za zwykłą szmirę.
Nie chcą narazić się na szantaż antysemityzmu. Pozostałe mniejszości
w Polsce ponoć wielokrotnie liczniejsze od żydowskiej, razem wzięte
nie mają nawet 1/10 takiej liczby organizacji, instytucji, różnej
maści imprez, dostępu do mediów itp. itd. Jestem przeciwnikiem
mieszania kultur, ras, religii, unifikacji umysłów, ponieważ zawsze
prowadzi to do przemocy i do konfliktów. Bycie Polakiem w Polsce o
poglądach nacjonalistyczno-konserwatywnych i wyrażanie takich
poglądów wymaga odwagi, ale mam do nich prawo! Jak i prawo do
krytyki wszystkiego co szkodzi mojemu Narodowi i Państwu. Nie da się
oddzielić polityki od jakiejkolwiek dziedziny naszego życia. A
polityka w Polsce od 1989 roku przypomina wybuch granatu w szambie.
W myśl obowiązującej poprawności politycznej wszelkie opcje
polityczne lub obyczajowe: komuniści, lewactwo, socjaliści,
liberałowie, neokonserwatyści, ludowcy, ultrakatolicy, zieloni,
różowi, czarni, czerwoni, niebiescy, feministki, geje, są normalne -
wszyscy - tylko nie narodowcy!
My bezkompromisowo walczący o polskie narodowe interesy jesteśmy
określani jako radykałowie!!! Wszyscy pozostali są NORMALNI, różnią
się tylko „kolorami”. Nawet obecnie w trakcie kampanii wyborczej
jesteśmy świadkami jak całe tabuny byłych posłów i napaleńców na
kandydowanie biegają po różnych partiach szukając sobie lepszego
miejsca do przedłużenia parlamentarnego bytu. Jakże te wszystkie
partie są w Polsce podobne. Z ok. 200 partii w Polsce jest tylko
jedna, do której mogą należeć wyłącznie rodowici Polacy - Polska
Partia Narodowa. Pozostałe to mieszanka różnych nacji i interesów.
Świadomość narodowa Polek i Polaków jest więc wprost proporcjonalna
do wyników kolejnych politycznych wyborów. Doświadczyłem tego
osobiście gdy będąc założycielem i prezesem Polskiej Partii
Narodowej w wyborach parlamentarnych 25 września 2006 roku
otrzymaliśmy tylko 0,3% głosów do Sejmu i 2% do Senatu, łącznie 209
tys. głosów. No ale i to wystarczyło aby ruszyła z ich strony cała
lawina donosów do prokuratur w Polsce, nacisków i ręcznego nimi
sterowania. Co w efekcie dało kilka już czekających na mnie w sądach
aktów oskarżenia o rzekome nawoływanie do waśni na tle
narodowościowym.
Nie przeszkadza im, że nigdy nie nawoływałem ani też nie mam zamiaru
tego robić, bo jest to sprzeczne z ideą RUCHU NARODOWEGO w Polsce,
którego także jako prezes Stronnictwa Narodowego mam honor być
kontynuatorem. Ku wściekłej irytacji moich wrogów, mam czysto
polskie udokumentowane pochodzenie herbu ABDANK. Ani ja ani nikt z
mojej najbliższej rodziny nie udzielał się we wrogich Polsce
jakichkolwiek organizacjach od KPP poprzez PZPR, UB, SB, ORMO, itp.,
itd. A przecież to rzadkość w Polsce. Skoro nie ma na mnie haków z
tej strony, to rożnej maści zdegenerowane moralnie świnie starają
się przypiąć mi łatki faszysty, nazisty, byłego cinkciarza, czy
właściciela sexshopów. No ale jako były internowany w stanie
wojennym, posiadający status pokrzywdzonego, były poseł PPPP,
dwukrotny kandydat na urząd prezydenta R.P., prezes Polskiego
Stowarzyszenia Nie dla U.E., Polskiego Stowarzyszenia Przeciwko
Antypolonizmowi, z wyuczonego zawodu złotnika-jubilera, a od 17 lat
wykonywanego-wydawcy, dziennikarza i historyka, jestem zaprawiony w
walce ze wszelkim złem.
A jak wiadomo zło nie ma specjalnego upodobania do opcji politycznej
czy też nacji. Wszystkich ludzi dzielę więc na dobrych i złych.
Oczywiście według swoich narodowych opinii,
nacjonalistycznyczno-konserwatywnych poglądów. I myślę, że ta
publikacja dobrze się temu właśnie przysłuży, a w dobie powszechnego
dostępu do informacji, nie sposób będzie ją powstrzymać. Podkreślam,
że jest ona poparta dobrze udokumentowanymi źródłami. Jest
oczywiście w tej encyklopedii pewien odsetek osób, które nigdy nie
przyznają się do żydowskiego pochodzenia. Ale i na to są sposoby,
bowiem w opracowywaniu listy pomagało mi sporo księży, a i zajrzenie
do pełnego aktu urodzenia, nie jest aż tak trudne. W encyklopedii
znalazł się także odsetek osób, które być może nie mają żadnych
żydowskich korzeni, ale znalazły się na niej ponieważ realizują w
różny sposób ich politykę. Niestety, ale na odmiennych zasadach
moralnych i etycznych, jakimi ja jako autor encyklopedii się
kieruję, wywodząc się od zawsze z katolickiej rodziny. Tych, którzy
wysługują się za różne przywileje, my narodowcy nazywamy
szabesgojami. Można ich delikatnie porównać do ok.3 milionowej
rzeszy trzech grup volksdeuchów z czasów II wojny światowej. Czy
wszyscy, którzy z różnych powodów podpisali volkslistę byli
Polakami? Później mieliśmy setki tysięcy UB-eków, SB-eków, itp.
oprawców, zbrodniarzy i moralnie zdegenerowanych karierowiczów z
których tylko niewielki procent był rdzennie polski. Ale czy i tych
można uznać za prawdziwych Polaków? Skoro prześladowali i mordowali
swoich rodaków.
W kategoriach etyczno-moralnych, byli gorsi od zbrodniarzy
niemieckich, ukraińskich czy żydowskich, którzy nikogo nie
zdradzili, bo realizowali aktualną politykę swoich nacji.
To takie oczywiste, ale jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia. To nazywa się relatywizmem moralnym, czy też
wszechobecną, dzisiaj obowiązującą poprawnością polityczną. Jednym z
zasadniczych elementów żydowskiej walki o dominacje jest ich
solidarność, oraz talmudyczna mentalność w promowaniu swoich. Naród,
który według własnego kalendarza liczy sobie ok. 5,7 tysiąca lat,
wychowywał się i kształtował swoją osobowość na zasadach, które
później spisał w Talmudzie. Nie jest ani zdolniejszy, ani bardziej
inteligentny od tych wśród których egzystował. Ma po prostu inne
zasady etyczno-moralne. Wystarczy sięgnąć do Talmudu aby się o tym
przekonać. Można przeczytać setki publikacji, również samych Żydów.
Wspomniana solidarność (zresztą sama nazwa NSZZ Solidarność została
zapożyczona od żydowskiej międzywojennej organizacji o tej samej
nazwie) wyraża się często nie tylko w szkalowaniu przeciwników, ale
i w wywieraniu presji w postaci podpisywania różnych zbiorowych
apeli, rezolucji, listów. W czasach PRL-u było kilka listów do
ówczesnych władz. W czasach III/IV R.P. już kilkanaście. To dla nich
bardzo charakterystyczne, więc w niniejszym opracowaniu skupiłem
swoją uwagę na 16 apelach najgłośniejszych i najistotniejszych.
Pomimo tego, iż są one nadal łatwo dostępne, to nie było komu
wcześniej zebrać je w całości i zrobić analizę treści i celów, a
także dokonać zestawienia osób, które je podpisały. Z punktu
widzenia żydowskich interesów, łączy je prawie wszystko. Można
wymienić wiele opcji politycznych, które połączyły się w naciskach
celem realizacji konkretnych zadań. Można powiedzieć, iż mają
wspólny mianownik, którym jest m.in. antypolonizm, antykatolicyzm,
wrogość do prawdy. To bardzo wiarygodne kryterium zamieszczenia
nazwisk w tej encyklopedii. W sumie dotyczy to ok. 10 tys.
sygnatariuszy! Na końcu encyklopedii zamieściłem wszystkie listy z
kompletem nazwisk. Natomiast w jej alfabetycznym zestawieniu są
nazwiska i imiona osób, o których udało się dowiedzieć coś więcej
tj. ok. 6-8 tys., z 10. tys. wszystkich sygnatariuszy. Spora część
podpisała po kilka apeli-listów, co oznaczone jest przy ich
nazwiskach numerami. Czy możliwe są pomyłki np. w wyniku zbieżności
nazwisk i imion? Być może tak, ale w bardzo znikomym stopniu.
Dlatego w takich udokumentowanych przez samych zainteresowanych
przypadkach będę publikował sprostowania. Czekam także na informacje
i pomoc czytelników, a także na opinie, ponieważ jest to dopiero I
edycja encyklopedii. Następna jest już w toku z szerokim
uwzględnieniem arcyciekawych, archiwalnych źródeł. Mamy bowiem prawo
wiedzieć kto i dlaczego podpisuje takie petycje, ile i jakich działa
w Polsce organizacji, oraz skąd biorą na to pieniądze, osób, które
błędnie uważają, że można być lojalnym wobec wielu ojczyzn a wiernym
wobec tylko swojego narodu a nie wobec tego, wśród którego żyją.
Bardzo trudno jest trafić na Żyda, który otwarcie przyznaje się do
swoich korzeni. A przecież codziennie widzimy ich w mediach, w
których dominują promując głównie swoich. Ukrywając swoje
pochodzenie tylko potwierdzają, słuszne zresztą, stereotypy. W II RP
mieli swoich parlamentarzystów, prasę, organizacje,
charakterystyczny wygląd. Teraz wszyscy mówią, że są Polakami, bojąc
się nawet dodać, że żydowskiego pochodzenia.
„Po czynach ich poznacie”. Jestem pewien, że i na temat Encyklopedii
będą się wypowiadać, oczywiście negatywnie, wrogo. I to też będzie
dobre kryterium ich rozpoznawalności, bo doszło do paranoicznej
sytuacji gdy nazwanie Żyda Żydem jest dla niego obraźliwe! A już
użycie słowa „żydek”, „żydziach”, „żydłak” to skandal, rasizm, który
musi być ścigany przez prokuratorów. Kolejna paranoja, bo nazwanie
Polaka „polaczkiem”, Niemca „niemiaszkiem”, „szwabem”, „szkopem”,
„helmutem”,, Anglika „angolem”, Włocha „makaroniarzem” czy Francuza
„żabojadem” albo „francuzikiem”, choć złośliwe to mieści się w
dozwolonych formach krytycznych wypowiedzi. Z tysięcy nacji nie
wolno krytykować tylko jednej! I kto tu jest normalny, a kto jest
oszołomem?
Dla nich jestem groźnym liderem i kontynuatorem RUCHU NARODOWEGO w
Polsce, opcji politycznej, która poniosła największe ofiary życia z
ich rąk, ze wszystkich działających w Polsce. Opcji, która płacąc
krwią zwalczała faszyzm, nazizm, komunizm i zbrodniczy syjonizm. Ale
zostawmy już historię, która jest moją pasją od dziecka, a dorosłe
życie zaowocowało wydaniem ok. 2 tysięcy książek i tysięcy
artykułów. Nie chcę aby po tych publikacjach określano mnie
żydożercą, bo to nie jest prawdą. W całej encyklopedii nie brakuje
też nazwisk Żydów, polskich patriotów, lub mniej wyrazistych, ale o
nie skalanych życiorysach. Nie jestem więc rasistą, ksenofobem, czy
politycznym radykałem, bowiem walka o prawdę, o polskie narodowe
interesy, powtarzam, powinna być nazywana NORMALNOŚCIĄ! Dodam więc,
że zwiedzając 131 państw świata, fotografując, filmując, pisząc
setki podróżnych reportaży, poznając ludzi różnych ras, kolorów
skóry, kultur ich religie i obyczaje, wiem jak wygląda świat. Moja
codzienna praca to kilkugodzinne czytanie ciągle nowych książek,
stron internetowych, pisanie i publikowanie, wreszcie czynny udział
w życiu politycznym R.P. To wszystko dało mi wiedzę i siłę aby
podjąć się zadania uzupełnienia ewidentnej niszy informacyjnej w
postaci Wielkiej Encyklopedii Żydów.
NAZWISKA ALFABETYCZNIE
Wybór ze źródeł własnych, krajowych, zagranicznych, polskich, żydowskich i in., utajnionych i jawnych, na poważnie i z humorem.
- Wielka Encyklopedia Żydów
Leszka Bubla. Wystarczy tylko przejść się po trudnych nawet do zliczenia różnych festiwalach, wystawach, przeglądach i pokazach filmów, targach książek, odczytach i prelekcjach i zebrać pięknie wydane foldery, także z notkami biograficznymi. [...]
- Dekret
z dnia 10 listopada 1945 r. o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk. [...]
- Jak Berman konspirował Żydów w Polsce...
Dnia 10.11.45 roku KRN wydała Dekret, który pozwalał w sposób ściśle tajny na masową skale zmieniać nazwiska. [...]
- Jak łatwo było zostać Polakiem
W 1948 rok Konsulat RP w Rzymie alarmował Ministerstwo Administracji Publicznej... Żydzi w Zarządzie Miasta Krakowa masowo fałszują potwierdzenia polskiego obywatelstwa. [...]
- List nr. 1-16